.: WITAMY

  .: URZĄD

  .: NASZA GMINA




Kurpiowskie pamiętanie



Los Kurpiów i Kurpiowszyzny jest mocno wpisany w historię Polski. Znane wydarzenia, które rozegrały się na północy Mazowsza zostały starannie opisane. Nieco inaczej jest z historią prywatną mieszkańców Puszczy Zielonej. Nie podejmowano zbyt wielu prób jej zatrzymania. Życie codzienne, mocno oplecione wielkim wydarzeniami, pozostawało zazwyczaj na uboczu.


Tymczasem mamy do czynienia na Kurpiach z czymś niesłychanie ważnym. Długie, kurpiowskie trwanie, wielopokoleniowe rody żyjące przez setki lat, w jednym miejscu, przywiązanie do tych samych dróg, rzek, niezmiennych przez wieki pejzaży, tego samego nieba, tych samych zim, tego samego śpiewu ptaków, są najwłaściwszą odtrutką na szaleństwa historii, na barbarzyńskie przesuwanie granic, na cynizm polityków i małość lokalnych watażków.


W tak pojmowanym trwaniu ważne stają się właśnie detale, dla wielkorządców świata nieistotne, dla ducha dziejów decydujące. Cóż warta jest nasza obecność, obecność przecież jednorazowa, cudowna, zaskakująca bez świadomości tych wszystkich drobnych spraw, rozpiętych pomiędzy narodzinami a śmiercią, bez ludzi, którzy żyją obok nas, bez humoru, bez smutku, bez ulubionej ławeczki pod czereśnią, bez ludowej zabawy, bez matczynej pieszczoty czy ojcowskiego upominania. Być może Kurpiowie jak nikt zdają sobie sprawę z tych zależności, i jak nikt, potrafią rozumieć, że właściwą istotę człowieczeństwa wyznaczają szacunek dla innych, dobroć, naturalna potrzeba zachwytu i poszukiwania piękna. Doskonale słychać to w pieśni kurpiowskiej, kurpiowskiej sztuce ludowej, kurpiowskim pamiętaniu, kurpiowskich modlitwach, obrzędach, strojach, gadkach.


Niniejsza publikacja zatrzymuje się nie przy wielkiej polityce, chociaż i ona jest w tych wspomnieniach obecna, ale właśnie przedstawia codzienny, kurpiowski los. Historia rodzinna, tak bezpretensjonalnie przedstawiona, pozwala nam przystanąć na chwilę, zrozumieć lepiej ten kadzidlański zakątek i nabrać przeświadczenia, że nie żyjemy w przypadkowym, nienazwanym miejscu. W tym sensie publikowane dzisiaj wspomnienia są prawdziwym powrotem do korzeni, są wędrówką wstecz, ku czemuś co można by nazwać skłonnością, a może tęsknotą do archetypu, do przestrzeni przepełnionej głosami zmarłych, naczyniami, których używali, rocznicami, które urozmaicały ich trud, chorobami, miłością, patriotyzmem najwyższej próby, corocznym zasiewem, nadzieją, jej brakiem.


Kurpiom i Kurpiowszyźnie należny jest hołd za to przywiązanie do jednej, jedynej ziemi. Biblioteczka kurpiowska, która właśnie powstaje niechaj będzie tym hołdem i podziękowaniem przeszłym pokoleniom, ich milczącej obecności pośród nas, jeszcze żywych, chociaż także wpisanych w codzienne przemijanie. Z prawdziwym wzruszeniem zapraszam do lektury.



Dariusz Łukaszewski







Biuletyn Informacji Publicznej Gminy Kadzidło Biuletyn Informacji Publicznej





Copyright © by Urząd Gminy Kadzidło 2007